Matusiak: Ustawa o SKOK musi ulec zmianie |

Matusiak: Ustawa o SKOK musi ulec zmianie

– Jeśli chcemy zachować SKOK-i na polskim rynku usług finansowych to musimy im przywrócić
warunki, w których są one w stanie funkcjonować. Obecnie jest to bardzo trudne- twierdzi Rafał
Matusiak, prezes Kasy Krajowej SKOK. mat.prasowe Spółdzielcze kasy oszczędnościowo – kredytowe
od wielu lat wzbudzają kontrowersje.

Choć maja wielu przeciwników, maja tez licznych oddanych klientów. O tym czy SKOK-i potrzebują
nowych przepisów dostosowanych do ich działalności, dlaczego ciąży im nadzór Komisji Nadzoru
Finansowego i czy można łączyć ideologie i pieniądze rozmawiamy z Rafałem Matusiakiem, prezesem
Kasy Krajowej SKOK.

Skąd pomysł na zmianę przepisów dotyczących spółdzielczych kas oszczędnościowo – kredytowych?
Dlaczego potrzebują one specjalnych regulacji? Czy funkcjonująca od 2012 roku ustawa nie spełnia
swojej roli?

– W naszych propozycjach nie zabiegamy o to aby kasy zostały objęte jakimiś specjalnymi przywilejami.
Nam chodzi jedynie o to aby stworzyć im warunki odpowiednie do ich działalności. Tylko tyle.
Rafał Matusiak: – Przepisy dotyczące SKOK potrzebują naprawienia i modyfikacji ponieważ ustawa, która
weszła w życie w październiku 2012 roku i zaraz w maju 2013 roku została bardzo głęboko
znowelizowana, stworzyła nam otoczenie prawne zupełnie nieadekwatne do obszaru naszej działalności.
W wielu obszarach, zgodnie z tymi przepisami i wydanymi na ich podstawie rozporządzeniami, mamy
narzucone rygory działania typowe dla dużych banków komercyjnych, a nie dla małych spółdzielni.
Spółdzielni, które dodatkowo oferują dosyć proste produkty finansowe, wyłącznie osobom fizycznym lub
prowadzącym działalność gospodarcza.
Nie występuję wiec w SKOK-ach pewien zakres ryzyk będących obecnymi na stałe w działalności banków
komercyjnych. Mimo to te rygory zostały nam narzucone. To spowodowało oczywiście diametralna
zmianę obrazu sytuacji finansowej kas i potrzebę dopasowania się do nowych norm praktycznie bez
żadnych okresów przejściowych.
W tej chwili mówimy o tym, ze chcemy aby w Polsce nadal funkcjonowały Kasy. Skoro jako członek Unii
Europejskiej i kraj pretendujący do mian kraju wysoko rozwiniętego, niechętnie patrzymy na zjawisko
lichwy to własnie odpowiedzią na to są SKOK-i. Jeśli chcemy je zachować na polskim rynku usług
finansowych to musimy im przywrócić warunki, w których są one w stanie funkcjonować. Obecnie jest to
bardzo trudne.

Trudne? Co powinno się wiec zmienić aby było wam łatwiej?

– Trzeba wyposażyć kasy w dodatkowe narzędzia do budowania kapitału. W tej chwili jedynym
mechanizmem, który ten kapitał pozwala budować jest zysk. Wypracowanie tego zysku w sytuacji kiedy
mamy nie tylko bardzo ostra grę konkurencyjna na rynku, ale również funkcjonujemy kolejny rok
w warunkach niskich stup procentowych, jest niezwykle trudne. Chcemy aby kasy funkcjonowały
bezpiecznie. Tym podstawowym gwarantem bezpieczeństwa jest odpowiedni poziom kapitału.
Wydaje się, ze cześć relacji pomiędzy systemem SKOK a nadzorem została skonstruowana w sposób
nadmierny. Zbyt wiele jest zapisów automatycznie wymuszających na urzędzie podejmowanie rożnego
rodzaju czynności.
Wydaje się tez, ze cześć relacji pomiędzy systemem SKOK a nadzorem została skonstruowana w sposób
nadmierny. Zbyt wiele jest zapisów automatycznie wymuszających na urzędzie podejmowanie różnego
rodzaju czynności, nawet w sytuacji gdzie wydawało by się, ze nie ma do tego realnych podstaw. Jeśli
dochodzi od sytuacji, ze wystąpienie w jednym miesiącu, w skali całego roku, śródrocznej straty
powoduje wszczęcie postępowania o wprowadzeniu zarządu komisarycznego to w mojej ocenie jest to
wyraz pewnego przeregulowania. Mam wrażenie, ze w sektorze bankowym te procesy postępują trochę
inaczej. Nawet jeśli pojawi się strata w jednym miesiącu to raczej zaczyna się od dialogu z nadzorem
i wyjaśnienia tej sytuacji. Nie sięga się od razu po daleko idące narzędzia stawiające dany podmiot
w bardzo trudnej relacji ze swoimi klientami.

SKOK-i dopiero sześc lat temu trafiły pod „skrzydła” Komisji Nadzoru Finansowego. Wcześniej nie
podlegały zewnętrznemu nadzorowi żadnej instytucji państwowej. Czy mówienie teraz o zmianach
w ustawie o SKOK nie spowoduje natychmiastowego „upolitycznienia” tego tematu?

– Faktycznie jest tak, ze wszystko co w przestrzeni publicznej pojawia się na nasz temat przez obecna
opozycje wykorzystywane jest do prowadzenia walki politycznej. Penie gdyby się okazało, ze wciągu
najbliższych miesięcy czy tygodni podjęte by zostały prace związane z nowelizacja ustawy to należy się
spodziewać różnych nieprzychylnych komentarzy ze strony opozycji.
Moim zdaniem należy spojrzeć na to pod katem priorytetów. Czy chcemy mieć większy spokój
w obszarze debaty politycznej, czy chcemy poprawić warunki funkcjonowania kas? Podkreślam, ze
w naszych propozycjach nie zabiegamy o to aby kasy zostały objęte jakimiś specjalnymi przywilejami.
Nam chodzi jedynie o to aby stworzyć im warunki odpowiednie do ich działalności. Tylko tyle.

Kasy działają tez w innych krajach. Czy macie przykłady wskazujące na to, ze gdzieś indziej łatwiej mi się
rozwijać?

– Będąc równocześnie członkiem Rady Dyrektorów Światowej Rady Unii Kredytowych mam dostęp do
bieżących informacji o tym co się dzieje w tej dziedzinie na świecie. Ten ruch w skali całego świata jest
bardzo różnorodny. Z jednej strony mamy do czynienia z systemami unii kredytowych, które są bardzo
wysoko rozwinięte. Ten największy i najsilniejszy działa w Stanach Zjednoczonych. Podobne organizacje
działają w Kanadzie, Brazylii czy Australii. Obsługują one znaczącą cześć rynku usług finansowych. Maja
jednak do tego stworzone odpowiednie warunki i odpowiednie przepisy. W USA unie kredytowe,
działające od początku XX wieku, są do dzisiaj zwolnione z podatku dochodowego. To jest wyraz uznania
Państwa dla ich społecznej roli. Zauważenie tego, ze są to instytucje nie nastawione na
maksymalizowanie zysku, który potem spożytkują właściciele. Są one nastawione na to aby w sposób
przejrzysty i na dogodnych warunkach świadczyć usługi finansowe przeciętnemu obywatelowi.
W przypadku unii kredytowych mamy do czynienia z instytucja, dla której maksymalizowanie zysku nie
jest celem. Owszem musi się on pojawić, ponieważ musimy generować przychody, które pokrywają
koszty naszej działalności.

Klientem kas jest wiec „szary Kowalski”. Jak wytłumaczy mu Pan różnice pomiędzy wami a bankami
komercyjnymi?

– Jest to różnica w filozoficznym podejściu do modelu biznesowego? Bank komercyjny jest spółka
akcyjna. Ktoś „wkłada” określona ilość kapitału licząc na to, ze wygeneruje on dla niego zysk. Ten zysk
jest nadrzędna wartością w funkcjonowaniu tej instytucji. Niezależnie od tego co się mówi w reklamach
czy innych oficjalnych przekazach. W przypadku unii kredytowych mamy do czynienia z instytucja, dla
której maksymalizowanie zysku nie jest celem. Owszem musi się on pojawić, ponieważ musimy
generować przychody, które pokrywają koszty naszej działalności. Tutaj ekonomia działa tak samo jak
w innych przypadka. Natomiast podstawowa idea, dla której unie powstają jest pomoc drugiemu
człowiekowi.
Dlatego unie kredytowe znajdziemy także w bardzo biednych krajach, w których często są jedyna
alternatywa dla lichwy. Dla ludzi, którzy dla banku komercyjnego nie są interesującym klientem
ponieważ maja zbyt małe dochody, czy nie biorą dużych kredytów, lub nie prowadza działalności
gospodarczej ale potrzebują pieniędzy by poprawić swój poziom życia, a czasem kupić te przysłowiowa
wędkę.

Czy ta idea, o której Pan mówi nie powoduje niepewność u części potencjalnych klientów? Łączenie
ideologii z pieniędzmi chyba zawsze powoduje, ze ludzie staja się podejrzliwi?

– W dzisiejszym świecie cześć osób po wysłuchaniu takiej wypowiedzi na pewno zaczyna się zastanawiać
gdzie jest jakieś drugie dno. Mam tego świadomość. Tylko, ze tego drugiego dna nie ma. My działamy
w oparciu o te same zasady, które obowiązują w innych krajach i jest to wpisane w nasze statuty i taka
misje chcielibyśmy nadal realizować.

Mówimy cały czas o otoczeniu prawnym, ale czy dużym problemem dla was nie są nowe firmy z branży
finansowej oferujące szybkie pożyczki, np. przez internet?

– W pewnym sensie na pewno są nasza konkurencja. Jednak proszę zwrócić uwagę, ze bardzo
dynamiczny wzrost ilości takich instytucji nastąpił po roku 2012, czyli po tym jak kasy zostały objęte
nowymi regulacjami i ośmielę się powiedzieć, ze zostały przez nie przygniecione. Tak naprawdę, co jest
bardzo niepokojące, w tej chwili coraz więcej czasu i energii trzeba w instytucjach finansowych
poświęcać na wykonywanie różnego rodzaju obowiązków sprawozdawczych, czuwanie nad właściwa
relacja z nadzorem, czy nadążanie nad zmieniającymi sie przepisami prawa. Natomiast obszar, który
powinien być podstawowym obszarem naszego zainteresowania, czyli prowadzenie działalności, zaczyna
coraz bardzie na tym cierpieć.
Firmy pożyczkowe rozkwitły w momencie, w którym kasom utrudniono funkcjonowanie. Ze swoja oferta
dotarły, w dużej mierze, do tych osób, które wcześniej otrzymywały pomoc z kas.
Firmy pożyczkowe rozkwitły w momencie, w którym kasom utrudniono funkcjonowanie. Ze swoja oferta
dotarły, w dużej mierze, do tych osób, które wcześniej otrzymywały pomoc z kas. Niepokojące jest to
jakie tym usługom finansowym towarzyszy oprocentowanie. Przepisy wymuszają podawanie
rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania w przekazie reklamowy i nie trzeba prowadzić żadnych
pogłębionych studiów aby zrozumieć, ze są to pożyczki oprocentowane na dziesiątki a nawet setki
procent w skali roku.
W mojej opinii oznacza to, ze funkcjonują na rynku instytucje wpędzające cześć polskiego społeczeństwa
w pętle zadłużenia, z której bardzo trudno wyjść.

Kiedy może być gotowy projekt nowelizacji ustawy o SKOK? Kiedy trafi on do Sejmu?

– Dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat tworzyliśmy propozycje kierunków zmian w ustawie o SKOK.
Głównie kierowaliśmy je do Ministerstwa Finansów. W resorcie odbyły się spotkania robocze.
Wysłuchaliśmy uwag i zastrzeżeń resortu do naszych propozycji. W tej chwili zabiegamy o to aby ten
proces dokończyć i obyć spotkanie podsumowujące, którego ustalenia zakończą prace nad nowelizacja
ustawy. Później: normalna ścieżka legislacyjna. Kiedy to się stanie? Nie wiem dokładnie. W przeszłości
było już kilka takich terminów jednak nie zostały one dotrzymane, a przecież ludzie nadal powierzają
nam swoje oszczędności, przybywa nowych członków kas. Ta wspólnota wartości, ta miedzy ludzka wieź,
która oparła się tylu trudnościom i atakom wymaga od wszystkich zrozumienia, szacunku i dostrzeżenia
jej wyjątkowej roli społecznej.

Robert Kiewlicz,WWW.BIZNES.TROJMIASTO.PL
biznes.trojmiasto.pl/Matusiak-Ustawa-o-SKOK-musi-ulec-zmianie-n125387.html

Designed By KSKOK | All Rights Reserved.